Pogoda Vs. Powerball

Tom_GTP

Mróz, mżawka, upał albo inne warunki pogodowe czy i w jaki sposób są one w stanie wpływać na powerballa ? Wczoraj zadając sobie to pytanie wiedziałem ze konfrontacja ta będzie ciekawym doświadczeniem. Czytając jakiś czas temu jeden z tematów w którym poruszony został w żartobliwy sposób sposób testowania naszego wdzięcznego urządzenia w zbiorniku wodnym jakim jest basen... Jakoś to skleciłem po prostej dochodząc do wniosków ile ON jest w stanie wytrzymać. Pierwszy test: Mróz -13 za oknem, godzina koło 2:00 Główny sprawdzian czy moje ręce to wytrzymają i czy mój pomarańczowy 250Hz da radę? A więc rozkręciłem P.B. na klatce schodowej ubrany na cebulkę :o Idąc z psem na spacer z myślą powolnego zrobienia powolnego 1ktime... Na początku powoli, sto na jednej ręce i sto na drugiej chowając wolną rękę w ciepłą kieszeń. Pierwsze chwile, minuty były obiecujące. Ku mojemu zdziwieniu dawałem rade. Tutaj taka dygresja: Lubie pokonywać mroźne bariery. Raz przeszedłem w -22 20km :lol: z kolegami.Więc jakieś doświadczenie posiadałem w tej sferze. Wracając do testu: Po okołu 7 minutach przyspieszyłem kręcą na maksa gdyż końcówki palców dawały o sobie znać Wide grin

na liczniku było 300 totalnych gdy wchodziłem w ciemności egipskie. Kolejny objaw to swędzenie rąk (13min po) Wychodzą z owych ciemności i sprawdzając czy jest już tysiąc zobaczyłem wyłączony licznik... Możliwe że się przełączyło samo (cholerne czarne liczniki ) :lol: Ale czy na pewno pomyślałem w pierwszej chwili. Ponad wszystko coś tam piszczał i brzęczał ale to też uznałem za normalne. Powerballa uznałem tu za coś w deseń kaloryfera :wink: który ogrzewa i odważę się stwierdzić że osoba która zabłądziła by zimnej głuszy która lubi powerballing mogła by się ogrzać po przez ruch... Co prawda energia zużyta była by za duża i trudno było by ją przywrócić jedząc szyszki xD ale ogólnie na mały spacerek polecam.

... Czekam na wasze opowiadania :roll: